Narzeczony Suzanne Beulemans, Séraphin Meulenmeester, pewnego razu mówi jej, że ma... kochankę i... syna! Złe wieści są jednak całkiem dobre, biorąc pod uwagę, że Suzanne rozwinęła sympatię do Alberta Delpierre'a, młodego Francuza, który przybył do Brukseli, aby studiować metody warzenia piwa stosowane przez jej ojca. Postanawia rozstać się polubownie, ale Séraphin nie śmie przyznać się do tego ojcu, który wpada w złość na Beulemansów. Wujek Suzanne, wikariusz, próbuje rozwiązać całą sprawę, ale koronacja króla Alberta I wywołuje odnowioną urazę. Suzanne w końcu znajduje sposób na rozwiązanie problemu: rozbiera Meulenmeestera na części, przypomina mu o jego własnym złym zachowaniu, gdy był młodym mężczyzną, prosi go o wybaczenie Séraphinowi, podczas gdy jej własny ojciec akceptuje Alberta jako swojego zięcia.